Konrad Wallenrod
"Konrad Wallenrod" to utwór autorstwa Adama Mickiewicza.
Akcja dzieła rozgrywa się w Malborku, kiedy to wybrano tytułowego bohatera na Wielkiego Mistrza Zakonnego. Długo zastanawiano się przed wyborem, ale liczba zalet
przeważyła nad wadami. Mimo, że go nie znali, postanowili mu zawierzyć.
W końcu jednak wybrano go na mistrza. Jednak gdy się to stało, mimo obietnic, Konrad długo zwlekał z wyprawami na Litwę. Zamiast tego narzucał wszelkie posty, pokuty i
cnoty na poddanych. Bardzo się to im nie podobało. Nie rozumieli dlaczego mają to wszystko robić.
Nocami Konrad wymykał się na spotkania z Pustelnica Aldoną, która była jego żoną. Okazało się, że Konrad dla dobra ojczyzny zrezygnował z życia z ukochaną, a teraz
odwlekał napaść na Litwę, by móc dłużej się z nią spotykać.
Pewnego razu musi szybciej zakończyć spotkanie z Aldoną z tego względu, że w zakonie odbywa się uczta ku czci patrona rycerzy. Niechętnie, ale wraca do zamku. Tam bawią
się doskonale.
Nadchodzi czas, gdy Konrad decyduje się na starcie z Litwą. Walki jednak prowadzi bardzo nieudolnie, nie słucha doradców. Nie zależy mu w ogóle na zwycięstwie.
Ostatecznie ucieka z pola walki i Litwini ją wygrywają.
Krzyżacy postanawiają go zabić. To ma być kara za zdradę. Skojarzyli fakty i zrozumieli, że Konrad zrobił to specjalnie, by się na nich zemścić. Wiedzą o tym, że już
tak szybko nie odbudują swej potęgi. Konrad chce wrócić z ukochaną na Litwę, jednak ta się nie zgadza. Mówi jej, że gdy zgaśnie lampka w jego pokoju to będzie znaczyć,
ze umarł. Nadchodzili Krzyżacy, którzy chcieli wykonać na nim wyrok. Wallenrod nie chciał, by to oni go zabili, chciał umrzeć sam. Otruł się, a po wypiciu trucizny
przewrócił się strącając lampkę, gasząc światło. W tym samym czasie Aldonie pękło serce po śmieci męża.
|