Kot w pustym mieszkaniu
Tytuł utworu może mylić, choć przy uważnym przyjrzeniu się widać, że zarówno "kot" jak i "puste mieszkanie" mają swoje znaczenie. Tematem tego wiersza jest śmierć, co
zostało pokazane dzięki zestawieniu pustego po odejściu na tamten świat właściciela i odczuwającego samotność kota. Podczas czytania można odnieść wrażenie, że to
właśnie kot jest podmiotem lirycznym. Czytelnik obserwuje świat przedstawiony oczami kota i widzi różnice między tym, co było, a tym, co jest obecnie. Kot cierpi z
powodu samotności, mieszkanie cały czas jest puste - właściciel, który powinien wrócić, nie wraca, przez co kot ma do niego żal: "umrzeć - tego nie robi się kotu".
Zmiany są dość subtelne, mieszkanie wygląda tak samo, jak wcześniej, ale są pewne szczegóły, wskazujące kotu nową sytuację, co widać dzięki wersom: "Nic niby tu nie
zmienione, a jednak pozamieniane". Wkrada się niepokój, złe samopoczucie kota udziela się również czytelnikowi. Czytając, że w mieszkaniu "niby [nic]nie przesunięte, a
jednak porozsuwane", można odczuć prawdziwe zaniepokojenie. Jest obco, pusto i nieprzyjemnie. Do zauważalnych zmian należy także fakt, że wieczorem nikt nie zapala
lampy, ktoś chodzi po schodach, a także w odpowiednim miejscu pojawia się pokarm, jednak "ręka (...) nie ta, co kładła", co dowodzi, że ktoś ciągle opiekuje się kotem po
śmierci właściciela. Kot przedstawiony jest nieco nietypowo, przede wszystkim wykazuje niebywałą wierność, ciągle czeka na powrót właściciela, jest bardzo smutny z
powodu jego braku, niecierpliwi się. Czas zabija poszukiwaniami, szuka właściciela w mieszkaniu, jest pełen złych przeczuć, zauważając, że w szafach, na półkach, pod
dywanem nic (nikogo) nie ma, a potem zasypia, chcąc przeczekać. Zapowiada też, że po powrocie właściciela zademonstruje mu, jak bardzo czuje się obrażony takim
traktowaniem.
|